No i doszliśmy do magicznej liczby 1000 wyświetleń. Z tej okazji mam dla was niespodziankę, czyli drabble (trochę dłuższy niż normalne drabble, ale to chyba lepiej?), który został napisany dla mnie przez Ljlo :D Męczyłam ją o napisanie mi UsUka przez hmm dość długi czas i w końcu się doczekałam! A że jest dość zabawny i uzyskałam zgodę na opublikowanie (yay!) to dlaczego miałabym się nie podzielić?
Tytułu brak
- Arthur, proszę cię,
wyjmij go.
- Nie.
- Wyjmij. - tonowi głosu
Ameryki naprawdę daleko było do uprzejmości.
Źle, przebiegło mu przez
myśl dokładnie w tej samej chwili, w której ponownie usłyszał taką samą
odpowiedź. Anglia naprawdę nie lubił rozkazów i faktem oczywistym było to, że
nie ma najmniejszego zamiaru go wykonać. Musiał spróbować jeszcze raz, ale w
zupełnie inny sposób.
- Arthur... - zaczął
łagodniej. - Zaglądałeś do wnętrza? Może naprawdę już czas go wyciągnąć...
- Jeszcze nie.
Jego
westchnięcie przeszyło na moment ciszę, jaka zapadła po ostatniej odpowiedzi.
Pieprzony uparciuch, przeszło mu przez myśl, wciąż odstawiał przy swoim.
Zamiast kierować się jego wskazówkami (przecież, na Boga, był bardziej
doświadczony i, nie tylko swoim skromnym zdaniem, ale i większości państw,
uzdolnionym w tej dziedzinie!), wciąż obstawiał przy swoim.
Milczenie jednak wzmogło w
Ameryce irytację, po czym huknął.
- Wyciągaj go! Już!
- Nie!
- W tej chwili go
wyciągnij!
- Nie!
Och, nie, tego było już
dla niego za wiele. Był na tyle zdeterminowany, żeby zrobić to samemu wbrew
woli inicjatora gołymi rękoma. Byłoby to zdecydowanie pochopne i niezbyt
roztropne posunięcie, o czym oboje doskonale wiedzieli.
- Na co czekasz,
Alfredzie? - miał niemal stuprocentową pewność, że jego rozmówca uśmiecha się
ironicznie, zadając te niewinne pytanie. - Nie wyciągasz go?
- Apeluję do ciebie po raz
kolejny i ostatni, że już dawno spokojnie doszedł i przetrzymując go tam,
przedobrzysz i wystawisz nas na pośmiewisko przy gościach, którzy pewnie już są
w drodze. - powiedział ostro na jednym wdechu.
- Nie teraz. - odmruknął
zirytowany. - I siedź spokojnie, bo mnie rozpraszasz tym swoim ciągłym
gadaniem.
Kolejne westchnięcie. I
następne. Dziesiąte.
- Czujesz to?
- Czuję, ale ze względu na
kulturę i przyzwyczajenie ignoruję twoje wietrzne problemy, kiedy jesteśmy sam
na sam. Tak, teraz powinieneś przeprosić.
- Co? To nie ja! - Ameryka
oburzył się. - To on tak śmierdzi, bo go przetrzymujesz od ponad kwadransu!
Wyjmij go w końcu!
Anglia nie skapitulował
tak łatwo, ale z każdą sekundą nieprzyjemny zapach utwierdzał go w przekonaniu,
że faktycznie coś jest nie tak. Wciągnął więc na swoje dłonie rękawiczki,
zignorował groźne łypnięcie wzrokiem, kiedy rozległo się pukanie do drzwi, po
czym przerzucił powoli wzrok w dół.
***
- No, czekam. - stwierdził
z wyraźnym niezadowoleniem Anglia, opierając się o framugę drzwi i krzyżując
ręce na piersi. - Nasłuchałem się przez cały wieczór idiotycznych żartów
żabojada z tego powodu, więc twoje "a nie mówiłem" nie zrobi mi
żadnej różnicy.
- A nie mówiłem? - spytał
z mimowolnym uśmiechem, który wpełzł na jego usta Ameryka, po czym jego
rozmówca pokiwał z dezaprobatą głową. - Miałem rację, Arthur. Znowu.
Przyzwyczaiłem się, że w tej kwestii jesteś antytalentem.
Wzruszył ramionami.
- Następnym razem, wyjmę
tego cholernego ptaka szybciej.
- Nie, Arthurze. W
następne święto dziękczynienia zaproszę cię pod warunkiem, że nie będziesz miał
ani styczności z indykiem, ani - tym bardziej - z moim piekarnikiem. Jak twoja
ręka?
Oczywiście, że chodziło o indyka wy zboczuchy!!! Myśleliście, że o co innego? Swoją drogą, uwielbiam takie podchwytliwe ff. Myślisz sobie "ooo będzie się działo", a tu klapa - w rzeczywistości to tylko zwyczajnie opko z podtekstami, które robi z ciebie zboczonego dupka xD
Czytam to po raz 10 i nie mogę przestać. xD
OdpowiedzUsuńNie gwarantuję psychiatry za ewentualne urazy psychiczne :)
UsuńJejuuu, kiedy następny rozdział??? Bo ja już nie wytrzymuję, tłumacz, błagam, kobieto, zlituj się! Jeśli jesteś fangirlsem, to musisz wiedziec jak czekanie na fanficki frustruje! A ten jest szczytem genialności, no!!
OdpowiedzUsuńPrzepraszaam, wrocilam dopiero dzisiaj z Wloch ;___; jutro wracam do pracy i tlumacze :D
Usuń